You are currently viewing Choroby układu krążenia czyli największe zagrożenie dla nowoczesnego Europejczyka i niezbyt seksi temat…

Choroby układu krążenia czyli największe zagrożenie dla nowoczesnego Europejczyka i niezbyt seksi temat…

Nikt specjalnie o tym nie pisze w social mediach, no bo kogo interesują choroby, które (prawdopodobnie) mogą Cię dosięgnąć dopiero za 20-30 lat. Wydaje się, że ta tematyka jest trochę zaniedbana, trochę przejęta przez altmedowych znachorów wciskających nam brednie, że miażdżyca i cholesterol to wymysł koncernów farmaceutycznych, a trochę lekceważona, szczególnie przez młode osoby. Jednak ilość pacjentów z chorobami układu krążenia (ChuK) i zaburzeniami gospodarki lipidowej, którzy do mnie trafili w ciągu ostatnich kilku lat skłoniło mnie do tego, by pochylić się trochę nad tym bezpańskim psem…

Zacznijmy od sztywnych danych

Do chorób sercowo naczyniowych zalicza się: miażdżycę, chorobę niedokrwienną serca, zaburzenia rytmu serca, wady serca, niewydolność serca, nadciśnienie tętnicze i płucne oraz choroby aorty i naczyń krwionośnych. Czyli jak widzisz trochę tego jest.
Aby przedstawić Ci skalę tego problemy, wyobraź sobie, że choroby układu sercowo-naczyniowego są odpowiedzialne za ponad 4 mln zgonów w Europie każdego roku. Statystycznie, z ich powodu umiera więcej kobiet (około 2,2 mln) niż mężczyzn (około 1,8 mln), jednak zgony z przyczyn kardiologicznych przed 65 rokiem życia występują częściej u mężczyzn niż u kobiet (490 000 vs 193 000)

„Nie mów mi o Europie, jestem Polakiem i Polska mnie interesuje”

Co prawda. Polska w tej materii trochę się wyróżnia w skali całej Europy, ale niestety to wyróżnienie jest raczej nacechowane pejoratywnie…

Choroby sercowo- naczyniowe stanowią najczęstszą przyczynę zgonów.
Za ich sprawą umiera obecnie 40,3% mężczyzn i 50,3% kobiet. W Polsce odsetek zgonów spowodowanych ChUK nadal jest zdecydowanie większy niż średnia dla krajów Unii Europejskiej, wynosząca 38,1%, dlatego mamy w tej materii jeszcze sporo do zrobienia.

W Polsce rocznie umiera średnio 175 tys. osób z powodu ChUK, dziennie 476 osób, a co piąty zgon jest przedwczesny. W 2016 roku na zawał umarło aż 12,5 tys. Polaków. Druzgocący jest fakt, że na przestrzeni zaledwie 31 lat, między rokiem 1960 a 1991, ilość procentowa wszystkich zgonów powodowanych przez ChUK wzrosła niemalże 2,5-krotnie! W latach 60. ubiegłego wieku co 4 zgon (23,4%) spowodowany był chorobami układu sercowo-naczyniowego, a już w latach 90. odpowiadały one za ponad połowę (52,7%) ogólnej śmiertelności mieszkańców Polski.

Wiele mówi się o pandemii i jej niewątpliwym wpływie na zdrowie wszystkich ludzi na świecie, niemniej mam wrażenie, że zbyt często pomija się przez to wpływ innych chorób na realną sytuacje zdrowotną naszego społeczeństwa. Wystarczy przyjrzeć się najnowszym danym (z lutego 2021 roku) pochodzącym bezpośrednio od Ministerstwa Zdrowia. W roku ubiegłym (2020) zanotowano najwyższy wzrost liczby zgonów spowodowanych chorobami układu krążenia w stosunku do roku poprzedniego (2019) i wynosił on aż 16,69 %.

W tym niechlubnym rankingu na kolejnych miejscach znalazły się cukrzyca (15,88%), choroby neurologiczne (14,63%), choroby układu trawiennego (13,54%), choroby psychiatryczne (12,69%), choroby płuc (10,33%), nowotwory (4,7%).

 

Skąd się biorą choroby układu krążenia i czy ten  problem może dotyczyć również mnie?

Choroby układu sercowo-naczyniowego zaliczane są do chorób cywilizacyjnych. Ich leczenie i zapobieganie im jest procesem długotrwałym.  Za główne czynniki ryzyka można uznać:

  • otyłość
  • nieprawidłowa dieta
  • wysoki poziom cholesterolu
  • brak aktywności fizycznej
  • palenie papierosów
  • spożycie alkoholu.

Czynniki te, według szacunków WHO, na początku XXI wieku były odpowiedzialne w Polsce za około 55% zgonów i prawie 40% utraconych lat życia przeżytego w zdrowiu.

Dlaczego sytuacja w Polsce jest tak niekorzystna?

Zacznijmy znowu od liczb, one naprowadzą Cię na właściwy trop…

  • 68% mężczyzn i 56% kobiet ma nadwagę lub otyłość,
  • 57% mężczyzn i 55% kobiet jest nieaktywna fizycznie lub wyłącznie okazjonalnie podejmuje jakąkolwiek formę ruchu,
  • 70% mężczyzn i 64% kobiet ma hipercholesterolemię (podwyższone stężenie cholesterolu), z czego tylko 6% jest skutecznie leczona,
  • 77% dorosłych Polaków ma jedną z różnych postaci dyslipidemii, która zwiększa ryzyko sercowo-naczyniowe,
  • 46% mężczyzn i 40% kobiet ma nadciśnienie tętnicze, z czego odpowiednio 19% i 27% jest skutecznie leczonych,
  • 30% mężczyzn i 21% kobiet pali tytoń.

Oznacza to, że w sumie ponad 90% mężczyzn i 89% kobiet ma co najmniej jeden czynnik ryzyka!

Dodatkowo warto wspomnieć o problemach związanych z:

  • niewystarczającą edukacją zdrowotną, która powinna być prowadzona na każdym etapie nauczania w szkole,
  • brakiem skutecznych programów badań przesiewowych, które mogłyby na przykład już na wczesnym etapie wykryć zaburzenia gospodarki lipidowej czy podwyższone parametry ciśnienia tętniczego krwi,
  • niedostatecznym dostępem do specjalistycznej diagnostyki i opieki zdrowotnej, w tym ambulatoryjnej,
  • a także brakiem wystarczających funduszy na wprowadzenie nowoczesnych technik diagnostycznych i terapeutycznych dla osób cierpiących na choroby układu krążenia.

Jak widać, przedstawione, dane nie napawają optymizmem, ale mam dobrą wiadomość!
Analizy eksperckie opublikowane w 2004 roku przedstawiają, że nawet 80% przypadków chorób serca, udarów mózgu oraz cukrzycy typu II można uniknąć, jeżeli uda nam się wyeliminować najważniejsze czynniki ryzyka!

Co zatem robić?

Zacznijmy od edukacji, ponieważ będąc świadomym zagrożeń i jednocześnie stając do walki o swoje zdrowie z orężem potęgi wiedzy na pewno sobie poradzisz i przy okazji pomożesz swoim bliskim!

Uwaga autoreklama

W tym celu napisałem książkę „Przepis na zdrowe serce”, z której dowiesz się jak kompleksowo zadbać o profilaktykę chorób układu krążenia oraz, co robić kiedy już borykasz się z miażdżycą lub nieprawidłową gospodarką lipidową.

Książka niebawem do nabycia na mojej stronie internetowej w zakładce „Sklep”, a już teraz możesz zakupić ją w formie E- booka 😊

 

Piśmiennictwo

  1. Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania, red. B. Wojtyniak, P. Goryński, NIZP-PZH, Warszawa 2018.
  2. Jóźwiak J. Dyslipidemie. W: Windak A, Mastalerz-Migas A, Chlabicz S (red.). Medycyna rodzinna. Podręcznik dla lekarzy i studentów. Wydawnictwo Termedia, Poznań 2015.
  3. Program Profilaktyki i Leczenia Chorób Układu Sercowo-Naczyniowego POLKARD na lata 2017-2020. Warszawa 2018 r.
  4. Jóźwiak J., Mastej M., Lukas W. i wsp.: Badanie LIPIDOGRAM2004 vs LIPIDOGRAM 2006. Czy sytuacja epidemiologiczna w zakresie zaburzeń li- pidowych uległa zmianie? Probl. Med. Rodz. 2007; 9 (2): 78–81

 

Dodaj komentarz